Wybrałam ten przepis z gazetki, kierując się szybkim i łatwym przepisem. To ciasto definitywnie spełniło moje wymagania.
Najważniejszym punktem w tym cieście jest cierpliwe stanie i mieszanie mieszanki kokosowej. Gdy gotowałam ją na mleko, w domu pachniało jakbym pracowała w fabryce znanych pralinek - z kokosem i migdałami. Zapach był fantastyczny!
Składniki na foremkę 24x36cm:
- 6 jajek
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 i 1/2 szklanka cukru
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka octu
- 6 łyżek zimnej wody
- 300 g wiórków kokosowych
- 3 szklanki i 6 łyżek mleka
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 1 opakowanie budyniu waniliowego
- 200 g + 2 łyżki masła
- 2 tabliczki czekolady mlecznej
Biszkopt:
Całe jajka - żółtka i białka - ubijam mocno z cukrem (1 szklanka) na niemal białą masę. Przesiewam przez sitko mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Stopniowo wsypuję suche składniki, zmniejszając obroty miksera. Następnie wlewam wodę i ocet - tutaj mieszam już drewnianą łyżką, do połączenia składników. Blaszkę do pieczenia wyścielam papierem do pieczenia, wylewam masę i wsadzam do nagrzanego piekarnika. Piekę 35 minut w 180 stopniach.
Krem:
Opakowanie budyniu mieszam w 1/2 szklanki mleka. Pozostałe 2 i 1/2 szklanki mleka gotuję w rondelku - razem z cukrem wanilinowym i 1/2 szklanką cukru białego. Jak mleko zacznie się gotować, wsypują wszystkie wiórki i na małym ogniu gotuję około 15 minut (masa będzie bardzo gęsta, kokos wchłonie mleko). Dodaję kostkę miękkiego masła i szybko mieszam. Na sam koniec wlewam przygotowany budyń ze szklanki - i tu mieszam z 2-3 minuty, zdejmując masę z palnika.
Polewa:
Tabliczki czekolady łamię i wkładam do miseczki, do kąpieli wodnej. Dodaję 2 łyżki masła i 6 łyżek mleka. Pilnuję polewy - by wszystko się rozpuściło i dokładnie mieszam.
Polewa:
Tabliczki czekolady łamię i wkładam do miseczki, do kąpieli wodnej. Dodaję 2 łyżki masła i 6 łyżek mleka. Pilnuję polewy - by wszystko się rozpuściło i dokładnie mieszam.
Przekładanie:
Na biszkopt wykładam masę kokosową - najlepiej gdyby była jeszcze ciepła. Wstawiam do lodówki na kilka minut, potem na górę smaruję polewą czekoladową. Ciasto wstawić na kilka godzin do lodówki, byleby czekolada zastygła. Kroić ciepłym nożem - masa kokosowa lubi się rozwalić.
Ciasto jest proste w wykonaniu - i tak jak mówiłam, smakuje świetnie. Bardzo przypomina mi popularne batoniki z kokosem. Ja osobiście wolę tez mieszać czekoladę - mieszanka deserowej z mleczną świetnie tutaj pasuje.