Dzień dobry! Po długie, wieloletniej przerwie wracam do publikowania efektów moich eksperymentów w kuchni :) Fakt, troszkę mnie tu nie było, ale ciasta nadal się pieką!
Na początku tej przerwy pochwalę się tortem owocowym, który został przygotowany na 50te urodziny. Przy takiej okazji jest wiele gości, więc zostały też przygotowany dwa torty 28cm.
Obydwa są zrobione z jasnego biszkopt i śmietankowego, delikatnego kremu. W tej wersji próbowałam zaczerpnąć troszkę z tzw. curvingu i tym sposobem pojawiła się owocowa dekoracja w postaci pomarańczy i jabłek.
Wszystko oblane z góry mleczną czekoladą - dzięki czemu pojawiły się charakterystyczne wzorki po bokach tortów. W jednej wersji wzbogaciłam rozetki ferrero rocher, a w drugiej występowały solo maliny.
Przy takiej ilości pracy było sporo - ale smak niezapomniany! Ze względu na dużą ilość osób i gustów, krem został połączony z malinami bez zbędnych barwników, słodzików czy innych udziwnień. Wszyscy zadowoleni, tylko... gdzie to pomieścić? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz